Rozsod owiec w Gminie Istebna
1.10.2017
Rozsod owiec to w kulturze górali śląskich tradycyjne zakończenie wypasu owiec na halach. Ma to miejsce zawsze w okolicy dnia św. Michała – 29 września.
Owce rozdziela się i każdy właściciel, gazda zabiera swoje na czas zimy, by na wiosnę znowu przyprowadzić je do bacy na wspólny wypas.
1 października rozsod owiec odbył się na Stecówce. Nad całością wydarzeń czuwało Stowarzyszenie Miłośników Beskidzkiego Folkloru, Muzyki, Tańca i Śpiewu "Pod Ochodzitą". Najważniejszą częścią rozsodu było przyprowadzenie owiec z hal, którego dokonał baca ze Stecówki i sałasznik Henryk Kukuczka. Owce w ilości ok. 250 szt. prowadzone były w redyku przez ok. 2 km i szczęśliwie dotarły do zagrody na Stecówce. Tutaj oczekiwane były przez swoich właścicieli. Gazdom towarzyszyła najbliższa rodzina. Dotarła tutaj również spora grupa turystów i zainteresowanych mieszkańców gminy Istebna i sąsiedniej Wisły na czele z jej burmistrzem.
Kiedy owce pojawiły się na polanie odezwała się trombita. W ten sposób ogłoszono, że baca szczęśliwie powrócił z hal. Następnie owce wprowadzono do koszora a bacza częstował przybyłych gości bryndzą, kiedyś traktowaną jako pasterski chleb, bo to ona była podstawą pożywienia tutejszych pasterzy.
Następnie bacza i gazdowie (właściciele owiec) poszli oglądać przybyłe stado. Każdy wypatrywał swoich owiec, patrzył, czy są zadbane i dobrze wykarmione. Zadawano pytania bacy, kiedy dopuszczał do owiec barany, bo to warunkuje czas, kiedy na świat przyjdą jagnięta. Baca opowiadał o wydarzeniach całego sezonu, czy były szkody od wilków i niedźwiedzi i czy czasem nie utracił owiec. Jeśli tak, musi teraz rozliczyć się z właścicielami. Kiedy już obrzęd rozsodu się dokonał i każdy rozpoznał i odnalazł swoje owce zaczęła się zabawa przy udziale zespołów regionalnych i kapel. Zagrała kapela Jetelinka i zatańczył zespół dziecięcy Czadeczka z Jaworzynki. Grali Wałasi, śpiewała grupa śpiewacza Gronie z Wisły. Zebrani częstowali się ostatnimi już owczymi serami i kosztowali smacznej baraniny.