Z najbardziej charakterystycznych świat związanych z kulturą Wołoską jest dzień wspomnienia Św. Mikołaja (6 grudnia), który według tradycji ludowej był patronem wilków. Wierzono, że tej nocy wilki schodzą się w jedno miejsce na spotkanie ze swoim opiekunem św. Mikołajem. Święty wyznacza im bydło i owce, które będą mogły pożreć w nadchodzącym roku, jednocześnie ganił wilki, jeżeli porwały zwierzęta biedakom i sierotom. Święto to było ważnym momentem dla pasterzy, to wówczas decydowały się losy owiec skazanych z jednej strony na wilki, a z drugiej na opiekę pasterzy.
Dzień św. Jana (24 czerwca) - przesilenie letnie, moment obrzędowo ważny i tajemniczy. Do dnia 24 czerwca, czyli do święta św. Jana pasterze owiec nie mogli mieć żadnych kontaktów fizycznych z kobietami, gdyż mogło to sprowadzić nieszczęście. Był to również dobry czas do zbierania ziół używanych w medycynie oraz magii. Zioła te, miały chronić owce oraz pozostały dobytek przed wszelkim złem. Dzień ten pozwalał również swobodnie kąpać się w rzekach i potokach (św. Jan świecił wodę), spotykać się z kobietami i zbierać zioła, które wówczas zyskiwały większą moc leczniczą.
Święto Matki Boskiej Zielnej (15 sierpnia), to święto pośrednio związane z pasterstwem. W dniu tym tradycyjnie święcono zioła, m.in.: babkę, barwinek, bylicę piołun, bylicę boże drzewko, chaber, czosnek, dzwonki, żywokost, szczaw, krwawnik, nagietki, szałwię, miętę, związane w sporej wielkości bukiety. Bukiety święciły zazwyczaj kobiety, ale zioła z tych bukietów wykorzystywane były m.in. przez pasterzy, którzy zabierali je ze sobą na hale, jako lekarstwo oraz magiczny apotropeion pomagający w walce z czarami i wszelkim złem. Ziołami poświęconymi okadzano stado w dniu redyku, a także koszar i szałas. Baca rzucał zioła na rozgrzane węgielki umieszczone na patelni i obchodził szałas wraz z koszarem odmawiając przy tym modlitwę. Okadzanie, wraz z wypowiadaniem zaklęć stanowiło jeden z elementów stosowanych podczas leczenia ludzi i zwierząt. Z tego powodu na całym Podtatrzu okadzano jagnięta zaraz po urodzeniu. Służyły do tego ziołami święconymi w dniu Matki Bożej Zielnej zmieszane z wilczą sierścią, dzięki czemu wilk [ich] nie tykoł (nie musiały obawiać się wilka w przyszłości).
Dzień wspomnienia patrona pasterzy św. Michała (29 września) jest datą kończącą sezon wypasowy na hali, gdyż, jak mówi pasterskie przysłowie: kto pasie po Michale, nie wróci na hale. Po tej dacie owce wracały do wsi z sezonowego wypasu (jesienny redyk). Baca opuszczając szałas wygaszał watre – żegnał ogień znakiem krzyża, modli się. Szałas zabezpieczano na zimę i zamykano. Był to dzień, w którym bacowie wykonywali magiczne laski, za pomocą których odpędzano złe moce. Krzew jałowca wybrany na laskę należało podlewać przez kilka lat święconą wodą, a następnie wyciąć go właśnie w dniu św. Michała Archanioła i poświęcić w kościele.