Wierzono, że cisowa laska wycięta w miejscu, gdzie nigdy nie dochodzą promienie słoneczne i poświęcona w kościele ma magiczną moc: ułatwia szkodzenie innym (porobienie). Drzazga wycięta z takiej laski i zatknięta za obręcz puciery lub gielety powodowała, że mleko się psuło, a ser robaczywiał. Niektóre laski były zdobione. Rzeźbiono na nich wzory geometryczne, zoomorficzne lub znaki apotropeiczne (np. krzyżyk niespodziany). Współcześnie bacowie nadal posługują się tego typu laskami, można je zobaczyć w szałasach, w rękach juhasów, ale także w zbiorach muzeów etnograficznych.