Funkcjonowały także specjalnie konstruowane formuły magiczne, stosowane przez znachorów bacówczarowników,
babki odczyniające złe uroki itp. Teksty zaklęć są trudne do pozyskania w terenie od informatorów. Niewiele osób jej jeszcze pamięta, a jeżeli pamięta nie chce ich zdradzić, aby nie zostać posądzonym o wiarę w zabobony. Oto wybrane przykłady:
By odpędzić mgły: „Uciekaj mglica Do Podolica, Bo cie ściga stara carownica; Do kiecki – na niecki, Tam smaty warzą, Warom (warem) cie oparzą”.
Aby węże nie kąsały owiec: "Zażegnuje syćkie gady jadliwe: Woza, woźnico, momjo i śklanico, Które gady jadliwe."
Podczas robienia masła: "Huru! Huru! Masło, Wiele mi sie zesło, Z dziewiąty granicy, Do moji masnicy."
Jak odbierają krowom mleko: "Biore pożytek ale nie wszystek Ja tez niestatek biore ostatek."
Aby odpędzić nieszczęście:" Tfu, tfu! Soli w ocy – niech ci uajno w garuo skocy Lepsa Pana Jezusowa wola, niezeliś ty caua wrona."
Do bydła wyganianego wiosną pierwszy raz w pole: "Latuj sie, zimuj się, Przyjdzie zima nie gzij sie."
Modlitwa bacy Bulandy przed śmiercią (zanotował S. Flizak):
"Dziękuję ci słoneczko, zes mi świeciło i wom gwiazdy i tobie miesiączku tys, dziękuje tobie wietrzyku ześ powiewoł według mej potrzeby i tobie rzyko, ześ do mnie sumem godoła. Dziękuje wom, bo mi jus więcej służyć nie będziecie."
Zaklęcie Bulandy stosowane podczas leczenia zwierząt (z badań z lat 60. XX w. znajdujących się w archiwum Muzeum im. Wł. Orkana w Rabce):
"Szczęśliwa ta godzina była kiedy się Matka Boża rodziła, a jeszcze była szczęśliwsza kiedy się Jezus Chrystus rodził, niech i ta godzina będzie szczęśliwa kiedy ja krowie daje te potrawę, nich jej żaden człowiek nie szkodzi."
Magiczna formułka Bulandy podczas zażegnywania czarów (z badań z lat 60. XX w. znajdujących się w archiwum Muzeum im. Wł. Orkana w Rabce): Najświętsza Panienka szła uroków żegnać, spotkała się z Panem Jezusem kazał jej się wrócić. Jeden mnie urzekł trzech mnie uzdrowiło: Bóg Ojciec,Syn Boży, Duch Święty…"